Pomijając poważne tematy, Peregrinus jest również po prostu zabawny i pewnie przypomnisz sobie o nim, kiedy znów na lotnisku chwycisz rączkę walizki na kółkach.
Schowani za maskami artyści Teatru KTO stali się jednym z najbardziej uderzających obrazów festiwalu. Uznany polski zespół teatralny wychodzi na ulice Nowego Jorku w ramach Fringe Al Fresco, z spektaklami plenerowymi, które zgłębiają sens życia pozbawionego duchowości, miłości i piękna.
Układanka Zonia jest po prostu perfekcyjna. Na dodatek kostium, utrudniający przecież grę, stapia się z artystami, tworząc jakby ich prawdziwą skórę. To wymaga ogromnych umiejętności. Świadomości własnego ciała i tego, że obok jest partner, z którym być trzeba w każdym momencie w określonej relacji. Siłą „Peregrinusa” jest idealne wykorzystanie każdego z tych elementów. Wydaje się, jakby tych wielkich głów w ogóle nie było, jakbyśmy to my sami pląsali w tym korpokorowodzie.
Peregrinus zdaje się być czarną komedią; humor przeplata się z grozą, groteska z realizmem. To opowieść o lękach, frustracjach i zagubieniu człowieka XXI wieku – podana w niebanalny, metaforyczny sposób. Spektakl wyróżnia wspaniała gra zespołowa i oryginalna myśl reżyserska.
Gdy tylko zaczyna się przedstawienie, na Governors Island gromadzą się tłumy. (…) Zespół wykonuje świetną robotę, komunikując się z widzami bez słów i utrzymując ichw stanie widocznego zaangażowania przez cały czas trwania spektaklu. (…)
Choreografia Eryka Makohona eksploruje zakresy rzeczywistości i iluzji, wyolbrzymiając prozaiczne ruchy dnia codziennego, by stworzyć coś zabawnego, zaskakującego, a czasem niepokojącego.
To świetny spektakl, by zatrzymać się na chwilę i zastanowić, co robimy ze swoim życiem. Nie jest dobrze, jeśli choćby częściowo przypomina świat w Peregrinusie. Ale teraz, skoro już o tym wiemy, możemy to zmienić. A czy zmienimy?
Trochę cyrku, trochę teatru tańca, a wszystko to zachwycająco dziwne.
Szczególne miejsce w moim sercu zajmuje PEREGRINUS Teatru KTO. Zobaczyłam to przedstawienie na festiwalu w Hiszpanii, pokochałam i sprowadziłam do San Diego na nasz WOW Festival.
Setki osób na Aghmashenebeli Ave w centrum Tbilisi zachwyciło się improwizowanym występem polskiego Teatru KTO, który odbył się w ramach Międzynarodowego Festiwalu Teatru 2016.
Inspirowany poezją T. S. Eliota wędrujący spektakl uliczny pokazuje dzień z życia współczesnego everymana. W efektownej wizualno-choreograficznej formie, z groteskowym przymrużeniem oka, dotkliwie obnaża pułapki współczesnego świata, w które masowo dajemy się łapać, bezrefleksyjnie tracąc linie papilarne naszych dusz. Czy zbiorowe opętanie Peregrinusów ma swój kres? Czy w tej podróży padamy ofiarami dybuków czy może sami się nimi stajemy?
W pięć sezonów od premiery zaprezentowany na ponad 50 festiwalach na całym świecie, wśród których najważniejsze to Olimpiada Teatralna (Sankt Petersburg, 2019), FiraTàrrega (Tarrega, 2018), Chalon dans la rue (Chalon-sur-Saône, 2018), Nous La Rue (Montreal, 2017), Sziget Festival (Budapeszt, 2017), Sibiu International Theatre Festival, (Sibiu, 2017), Seoul Street Arts Festival (Seul, 2016), Tbilisi International Theatre Festival (Tbilisi, 2016), The New York International Fringe, (Nowy Jork, 2016), Greenwich & Docklands International Festival (Londyn, 2016).
Nagroda Tony’ego Bulandra dla najlepszego spektaklu ulicznego na Babel Fast w Targoviste/Rumunia w 2016 roku.
Scenariusz, opracowanie muzyczne, reżyseria
Jerzy Zoń
Koncept masek
Spitfire Company
Projekt masek
Joanna Jaśko-Sroka
Wykonanie masek
Modelatornia Agnieszka Szarejko
Scenografia, kostiumy
Joanna Jaśko-Sroka
Ruch, choreografia
Eryk Makohon
Obsada
Karolina Bondaronek, Paulina Lasyk/Agata Łabno, Grażyna Srebrny-Rosa, Justyna Wójcik, Marta Zoń/Monika Daukszo, Sławek Bendykowski/Marcin Dąbrowski, Bartek Cieniawa/Krzysztof Cybulski, Paweł Monsiel/Krzysztof Tyszko, Michał Orzyłowski
Premiera
18, 19 maja 2015, Mediolan
Czas trwania
50 minut