Po ogromnym sukcesie „Stroiciela grzebieni”, Krzysztof Niedźwiedzki powraca z 2 częścią swojej kultowej komedii. 

Tadeusz, główny bohater opuszcza w urnie Podhale i wraz ze swoją żoną Magdą przenosi się w odległy rejon Polski – na Mazury. Pośmiertny rejs jachtem jest dla obojga sentymentalną podróżą i jednocześnie pełną humoru przygodą, której koniec wyznacza wciąż oddalający się horyzont. Na szlaku Krainy Tysiąca Jezior spotykają kolejne znaczące dla ich losów postaci, realnie wpływające na bieg wydarzeń. W spektaklu nie brakuje historycznych odniesień, komicznych zdarzeń, filozoficznych spekulacji i wzruszeń właściwych kochającym się ludziom, których nawet śmierć nie jest w stanie rozłączyć.

Stroiciel grzebieni. Akt 2

Krzysztof Niedźwiedzki

A tymczasem w Krakowie… Jerzy Zoń założyciel i dyrektor Teatru KTO ma powody do radości bo to nie tylko nowa piękna siedziba Teatru ale i udana pierwsza premiera na nowych śmieciach – „Stroiciel Grzebieni. Akt 2” napisana i wyreżyserowana przez Krzysztofa Niedźwiedzkiego. To ciepła, kameralna opowieść o dwojgu ludzi, o małżeństwie z tym drobnym niuansikiem, że on już nie żyje i towarzyszy żonie w podróży na Mazury w lekko nieszczelnej urnie! Ale jak tu, męża po 25 latach wspólnego życia i pożycia a nawet przeżycia przesypać do słoika? Jednak nie wypada! I tak wspominając życiowe sytuacje nasi bohaterowie (Elżbieta Firek i Maciej Słota) trafiają na przystań do Sztynortu, by popłynąć na jachcie w znane sobie sprzed lat miejsca i spotkać znanych i nieznanych ludzi. I tak jak nanizane koraliki na rzemyczek, tak i tutaj wraz z wysypem spopielonych cząstek bohatera słuchamy anegdot, wspomnień z czasów minionych a wszystko to prosto z Mistrza Gałczyńskiego:
„A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.
Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.”
 
Andrzej Czapliński

Zaskakujące, że nawet po śmierci próżno liczyć na spokój. Pocieszający jest jednak fakt, że zawsze jest ktoś, kto nie pogodzi się ze stratą, której zaznał. I zrobi wszystko, absolutnie wszystko by ocalić pamięć i wspomnienia o utraconej osobie.

Tytułowy bohater spektaklu, w którego brawurowo wciela się Maciej Słota w wyniku feralnej pomyłki krematorium trafił nie na ten cmentarz, na który powinien. Przygrywała mu tam góralska kapela, której najdelikatniej ujmując znieść nie potrafił. Z pomocą po śmierci przyszła mu nieoceniona żona Magda (Elżbieta Firek). Jego prochy przemierzywszy całe Podhale wyruszają w kolejną podróż, tym razem na Mazury.

„Stroiciel grzebieni. Akt 2” to niezwykle czuła opowieść pełna ciekawych historii, anegdot i wspomnień. To pogodna przeprawa przez życie do śmierci. A może na odwrót? Krzysztof Niedźwiedzki podobnie jak we wszystkich swoich spektaklach, zadbał o sporą dawkę słownego i sytuacyjnego humoru dzięki czemu to opowieść dla każdego. Bez względu na przekonania, wiek czy… znajomość części pierwszej.

Dokąd przywieje nas wiatr życia? Dlaczego czasem gubimy siebie? Czy można być rozczarowanym tym co robią nasi bliscy po śmierci? I w końcu jaki mamy wpływ na pogodę i śmierć?

Nie ma ceny, która uwolniłaby nas od śmierci, wspomnień i tego powracającego uczucia, że nic nas już nie czeka. Historia Tadeusza i Magdy pokazuje, że najważniejsze by nie zapomnieć kogo się kocha. I pozwolić sobie wyruszyć na wyspy szczęśliwe. Bo w końcu jak mówi łacińskie przysłowie navigare necesse est (żeglowanie jest ważniejsze od życia).

Tekst i reżyseria
Krzysztof Niedźwiedzki

Muzyka
Jerzy Zając

Obsada
Elżbieta Firek, Jacek Buczyński, Tadeusz Łomnicki/Jacek Joniec, Paweł Rybak, Maciej Słota

Premiera
4 grudnia 2021

Czas trwania
80 minut

[FM_form id="1"]
Skip to content