Instalacja teatralna „Serena – traktat o samogłoskach”, inspirowana baśnią H.C. Andersena pt. „Mała syrenka” to opowieść o przekraczaniu granic własnej egzystencji. Tutaj miłość nieustannie przeplata się z poczuciem pustki. Bohaterowie postawieni są w sytuacjach granicznych, w których nie istnieją jednoznaczne wybory. Tytułowa Serena (pół-kobieta, pół-ryba) postanawia totalnie zdekonstruować swój świat. Przekracza wszelkie granice istnienia. Znając konsekwencje, zarówno ona jak i Książę, decydują się oddać ostatecznej miłości. Spektakl jest swego rodzaju walką między życiem, a śmiercią, żonglerką bytem i niebytem, elegią o niespełnieniu.
Już sama nowoczesna scena teatru przy ulicy Zamoyskiego redefiniuje tradycyjną relację widz-aktor, czyniąc ze spektaklu rodzaj performansu. Nieśpieszna fabuła daje przestrzeń na wzajemne poznanie. Jest to możliwe, ponieważ każdy bohater tworząc oczywiście spójną całość, odgrywa osobisty, autorski spektakl. Jest głównym bohaterem w swojej własnej historii. Mimo że jest to w dużej mierze niema inscenizacja, a na pierwszy plan wysuwają się trzy postacie, każdy z bohaterów jest wart zapamiętania. Na szczególne oklaski zasługuje fenomenalny Książę Jacka Tyszkiewicza, któremu ze względu na specyfikę dzieła, pozostaje gra oddechem, kontrola każdego grymasu i kroku, a także posągowa Marta Zoń w roli Śmierci – po mistrzowsku wprowadzająca element grozy i miejsce na refleksję.
Obok doskonałego aktorstwa balansującego na granicy gimnastyki artystycznej i pantomimy, na to niezwykle dopracowane widowisko wizualne składają się elementy pozaludzkie. Zarówno abstrakcyjne, przerysowane kostiumy (Joanna Braun), jak i gra światłem (Tomasz Schaefer) tworzą baśniową, magiczną atmosferę. Całość dopełnia muzyka (Dawid Sulej Rudnicki), wypełniająca miejsce tradycyjnie zdominowane przez dialogi i monologi bohaterów. Jej nastrój, styl i natężenie zmienia się w zależności od akcji dziejącej się na scenie.
Sztuka pełna jest metafor, symboli, elementów zrozumiałych na poziomie intuicji. Dzięki zminimalizowaniu słów wypowiadanych wprost, w historii tej mnóstwo jest przestrzeni dla własnych przemyśleń. To bardzo intymna opowieść dla samej twórczyni – Joanny Braun, jednak nie zawłaszcza ona przekazu dzieła. Przeciwnie – oddaje je widzowi, który może zinterpretować je na własny użytek.
Instalacja teatralna wystawiona w Teatrze KTO jest przepięknym wizualnie widowiskiem, Syreny (Aleksandra Sroka, Aurora Lipartowska, Paulina Dziuba) pozostające pod wodą oraz Tryton (Szymon Pater) hipnotyzują tańcem, który wyraża ich pragnienia, zazdrość i tęsknotę za innym życiem, wyrażeniem siebie.
Tekst pełen jest metafor. Karnawał staje się pretekstem do przeprowadzenia widza przez wielość światów. Woda to azyl, w którym syreny czują się bezpiecznie, jednocześnie nie mogąc dotknąć istotny egzystencji. Opuszczenie tej przestrzeni przez Serenę, tytułową bohaterkę, daje jej szansą na spełnienie pragnień o czystym uczuciu, równocześnie będąc ryzykiem i cierpieniem. Świat zewnętrzny, choć oferuje relację z Księciem, naznaczony jest wszechobecną Śmiercią.
W opowieści występują Maski, symbolizujące nas – ludzi, którzy na co dzień mierzą się z niemożnością wyrażenia uczuć. Emocje są bowiem często nienazywalne. W ich uwolnieniu mogą pomóc samogłoski, będące swoistymi dźwiękami duszy.
Przedstawienie, choć w dużej mierze oparte na formach ruchowych i wokalnych, jest niezwykle ciekawe w samej sferze tekstu. Bardzo osobisty scenariusz Joanny Braun daje możliwość zupełnie nowej jakość „czytania”. Pełny tytuł „Serena – traktat o samogłoskach” nie jest przypadkowy, wspomniane bowiem samogłoski stanowią integralną część historii. Autorka zamyka w nich wszystkie uczucia towarzyszące bohaterom. Samogłoski nie są zatem pojęciem lingwistycznym, a żywym nośnikiem służącym do przekazywania emocji.
Spektakl łączy w sobie pierwiastki profanum i sacrum, wyrażane poprzez intensywny ruch i pulsującą muzykę. Słowo jako narzędzie pojawia się w najbardziej intymnych momentach, tylko wtedy gdy bohaterowie mogą sobie pozwolić na szczere wyznania.
Pragniemy zaprosić widza na bal, którego dramaturgia jest nieprzewidywalna.
Instalacja teatralna „Serena – traktat o samogłoskach” realizowana jest w ramach projektu Teatru KTO „Cztery odcienie teatru”, współfinansowanego ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego (MF EOG) 2014-2021, Program Kultura, Działanie 2 Poprawa dostępu do kultury i sztuki.
Scenariusz, scenografia, kostiumy:
Joanna Braun
Reżyseria, choreografia
Katarzyna Anna Małachowska
Dramaturgia, współpraca reżyserska
Aleksandra Skorupa
Muzyka, opracowanie muzyczne
Dawid Sulej Rudnicki
Reżyseria świateł
Tomasz Schaefer
Kostiumy – współpraca i wykonanie
Elżbieta Kwasek
Asystentka scenografa
Katarzyna Pawelec
Wykonanie scenografii
Jacek Jastrzębski, firma Daul
Producent
Sebastian Godula
Producent wykonawczy
Urszula Swałtek
Obsada:
Grażyna Srebrny-Rosa (Serena)
Bartek Cieniawa / Jacek Tyszkiewicz (Książę)
Marta Zoń (Śmierć – Narzeczona)
Szymon Pater (Tryton)
Aleksandra Sroka (Syrena 1)
Aurora Lipartowska (Syrena 2)
Paulina Dziuba (Syrena 3)
Magdalena Pietnoczka (Maska 1)
Mieszko Syc (Maska 2)
Elena Khutsidze (Maska 3)
Michał Orzyłowski (Maska 4)
Magda Dymsza (Maska 5)
Tomasz Łukawski (Maska 6)
Premiera
21, 22 stycznia 2022
Czas trwania
do 60 min