Poczucie humoru, zaskakujące rozwiązania i oryginalny ruch inspirowany takimi technikami jak taniec towarzyski, voguing, czy dancehall sprawiają, że przedstawienie jest nieprzewidywalne, żartobliwe i pełne energii, a widzowie przez cały czas podążają za rytmem i dynamicznym flow tancerzy.
Spektakl „Sticky Fingers Club” zarówno w sferze ruchowej, jak i w wyrazistym, frontalnym “attitude” performerów nawiązuje do kultury queerowej, ballroomowej i samego tańca vogue. Odwołania popkulturowe do mainstreamu, pokazów mody, czy do Bohemian Rhapsody zespołu Queen, dodają̨ „Sticky Fingers Club” ogromnej dozy poczucia humoru i autoironii. Spektakl porusza szerszy problem porażki oraz idące za tym wykluczenie i zapomnienie, bez sięgania do uogólniania czy moralizatorstwa. Podważając normy społeczne staje się̨ choreografią krytyczną.
„Spektakl jest dowcipnym, autoironicznym, ale niepozbawionym gorzkiego posmaku pochodem przegranych. Dotyka tematu opozycji sukces – porażka, a właściwie drażliwego zagadnienia znajdowania się̨ „tuż za”. Tuż za zwycięzcą, tuż za podium, tuż pod kreską. Tej denerwującej, trafiającej w najczulszy punkt, sytuacji bycia w wąskiej grupie nominowanych, ale ostatecznie zmuszonych do tego, by obejść się̨ smakiem i wreszcie zapomnianych, bo kto pamięta o wicemiss czy o tym, kto jako czwarty dotarł na metę̨?”
„Poczucie humoru, oryginalność ruchu, znakomita harmonia i wytrącanie widza z utartych ścieżek skojarzeń – to atuty “Sticky Fingers Club”, w którym płynne przejścia od scen grupowych do solowych popisów pozwoliły na wyeksponowanie atutów każdego z tancerzy. Rozpoczęli żartem – i podobnie zakończyli. Wciąż zaskakiwali. Na przemian to bawili widzów, to wymagali od nich skupienia. Angażowali całą przestrzeń sali, włącznie z balkonami. Byli autoironiczni, bo czyż nie o tym, jak bardzo artyści kochają̨ splendor, źle znoszą̨ porażki i zazdroszczą̨ sobie nawzajem – była inteligentnie żartobliwa, pierwsza część ich spektaklu? Ale czy tylko artyści?”
Po pierwszych, doskonale czystych taktach czechowowskich, Zoń każe swym postaciom usłyszeć jęk, a później wprowadza ich, ślepców z mlekiem na dnie oczu, w świat białych, żelaznych łóżek. (…)
Spektakl jest wysmakowany wizualnie. Szykowna czerń kostiumów – kolor sukcesu i tajemnicy – podkreśla wyrazistość tańczących ciał, a światło nie tylko wydobywa głębię obrazów, ale też samo staje się tematem. Jednych obejmuje, innych pomija. Jest przedmiotem pożądania, o który toczy się walka – wyścig o zdobycie uwagi i osiągnięcie sukcesu. A wszystko nacechowane jest delikatnym humorystycznym sznytem, co sprawia, że spektakl mimo trudnego tematu nie przytłacza; lekkość i powaga są odpowiednio wyważone. Oglądanie „Sticky Fingers Club” jest dużą przyjemnością.
Koncepcja, choreografia, wykonanie
Daniela Komędera-Miśkiewicz, Dominika Wiak, Dominik Więcek, Monika Witkowska
Wsparcie dramaturgiczne
Konrad Kurowski
Reżyser oświetlenia
Krystian Koźbiał
Muzyka
Przemek Degórski
Kostiumy z użyciem projektów autorstwa
Krystiana Szymczaka, Edvarda Kuzmicha, Romana Marchewki.
Producenci
Gdański Festiwal Tańca / Klub ŻAK, Lubelski Teatr Tańca
Premiera
03.09.2020 / 12. Gdański Festiwal Tańca
Czas trwania
50 minut
Spektakl otrzymał nagrodę im. Zygmunta Duczyńskiego w ramach 55. Przeglądu Teatrów Małych Form KONTRAPUNKT 2021 w Szczecinie.