Prawie dostałem kwiaty i prawie wiem, jak smakował szampan.
Pomyliłem hamulec z gazem.
Jestem pierwszy poza podium.
Wyprzedziłem tych wszystkich,
którzy są za mną.
Prawie mam powód do dumy.
Zgubiłem się znowu w tym samym miejscu.
Te owacje były prawie na stojąco.

Poczucie humoru, zaskakujące rozwiązania i oryginalny ruch inspirowany takimi technikami jak taniec towarzyski, voguing, czy dancehall sprawiają, że przedstawienie jest nieprzewidywalne, żartobliwe i pełne energii, a widzowie przez cały czas podążają za rytmem i dynamicznym flow tancerzy.

Spektakl „Sticky Fingers Club” zarówno w sferze ruchowej, jak i w wyrazistym, frontalnym “attitude” performerów nawiązuje do kultury queerowej, ballroomowej i samego tańca vogue. Odwołania popkulturowe do mainstreamu, pokazów mody, czy do Bohemian Rhapsody zespołu Queen, dodają̨ „Sticky Fingers Club” ogromnej dozy poczucia humoru i autoironii. Spektakl porusza szerszy problem porażki oraz idące za tym wykluczenie i zapomnienie, bez sięgania do uogólniania czy moralizatorstwa. Podważając normy społeczne staje się̨ choreografią krytyczną.

STICKY FINGERS CLUB

„Spektakl jest dowcipnym, autoironicznym, ale niepozbawionym gorzkiego posmaku pochodem przegranych. Dotyka tematu opozycji sukces – porażka, a właściwie drażliwego zagadnienia znajdowania się̨ „tuż za”. Tuż za zwycięzcą, tuż za podium, tuż pod kreską. Tej denerwującej, trafiającej w najczulszy punkt, sytuacji bycia w wąskiej grupie nominowanych, ale ostatecznie zmuszonych do tego, by obejść się̨ smakiem i wreszcie zapomnianych, bo kto pamięta o wicemiss czy o tym, kto jako czwarty dotarł na metę̨?”

Natalia Szafrankiewicz, taniecPOLSKA.pl

„Poczucie humoru, oryginalność ruchu, znakomita harmonia i wytrącanie widza z utartych ścieżek skojarzeń – to atuty “Sticky Fingers Club”, w którym płynne przejścia od scen grupowych do solowych popisów pozwoliły na wyeksponowanie atutów każdego z tancerzy. Rozpoczęli żartem – i podobnie zakończyli. Wciąż zaskakiwali. Na przemian to bawili widzów, to wymagali od nich skupienia. Angażowali całą przestrzeń sali, włącznie z balkonami. Byli autoironiczni, bo czyż nie o tym, jak bardzo artyści kochają̨ splendor, źle znoszą̨ porażki i zazdroszczą̨ sobie nawzajem – była inteligentnie żartobliwa, pierwsza część ich spektaklu? Ale czy tylko artyści?”

Anna Umięcka, www.gdansk.pl

Po pierwszych, doskonale czystych taktach czechowowskich, Zoń każe swym postaciom usłyszeć jęk, a później wprowadza ich, ślepców z mlekiem na dnie oczu, w świat białych, żelaznych łóżek. (…)

Spektakl jest wysmakowany wizualnie. Szykowna czerń kostiumów – kolor sukcesu i tajemnicy – podkreśla wyrazistość tańczących ciał, a światło nie tylko wydobywa głębię obrazów, ale też samo staje się tematem. Jednych obejmuje, innych pomija. Jest przedmiotem pożądania, o który toczy się walka – wyścig o zdobycie uwagi i osiągnięcie sukcesu. A wszystko nacechowane jest delikatnym humorystycznym sznytem, co sprawia, że spektakl mimo trudnego tematu nie przytłacza; lekkość i powaga są odpowiednio wyważone. Oglądanie „Sticky Fingers Club” jest dużą przyjemnością.

12. #gdanskifestiwaltanca okiem Hanny Raszewskiej-Kursy, #2 relacja / 3.09.2020 #klubzak | Facebook

Koncepcja, choreografia, wykonanie

Daniela Komędera-Miśkiewicz, Dominika Wiak, Dominik Więcek, Monika Witkowska

Wsparcie dramaturgiczne

Konrad Kurowski

Reżyser oświetlenia

Krystian Koźbiał

Muzyka

Przemek Degórski

Kostiumy z użyciem projektów autorstwa

Krystiana Szymczaka, Edvarda Kuzmicha, Romana Marchewki.

Producenci

Gdański Festiwal Tańca / Klub ŻAK, Lubelski Teatr Tańca

Premiera

03.09.2020 / 12. Gdański Festiwal Tańca

Czas trwania

50 minut

Spektakl otrzymał nagrodę im. Zygmunta Duczyńskiego w ramach 55. Przeglądu Teatrów Małych Form KONTRAPUNKT 2021 w Szczecinie.

[FM_form id="1"]
Skip to content