WESELISKO. OD NOWA.

GRAMY: 

10 marca, godz. 19.00
7 kwietnia, godz. 19.00

Czas trwania: 60 minut

BILETY: 

Bilety w cenie 130 zł  można kupić online TUTAJ. 

Prosimy o punktualność. Osób spóźnionych nie wpuszczamy na widownię. 

Performatywne czytanie satyrycznego tekstu Bronisława Maja na motywach narodowego dramatu Stanisława Wyspiańskiego z udziałem gwiazd krakowskich scen.

 

Przez was – naród podzielony,

Każdy ciągnie w swoją stronę,

Jak to sukno!

Niezależnie od dziejowego momentu, w którym się znajdujemy – po jednych i przed kolejnymi wyborami – nasz narodowy dramat trwa w najlepsze.

Na wskroś podzielone społeczeństwo zastygło w być może ostatnim tańcu. Jedni bezpowrotnie utracili zdolność do zabawy, inni tylko w niej upatrują sensu. O jakimkolwiek dialogu nie może być mowy – dwie wrogie sobie narracje wykluczają możliwość przemówienia jednym głosem. Bal trwa, muzyka najniższych lotów rozbrzmiewa, a chwiejny krok zbiera coraz szersze żniwo. Czy już na zawsze pozostaniemy skazani na mariaż inteligencji z głupotą i zaangażowania z totalną biernością?

– Cóz tam, panie, w polityce?

– To co zawsze: kłamstwa, brednie.

Kłamstwa w nocy, brednie we dnie,

W święta brednie, w dni powszednie…

 

Polityki – z nas się żywią,

Ssają naszą krew – grosz łudzą,

Nasze szyćko – świństwem brudzą.

 

Poeta Bronisław Maj przygląda się obrazowi całego kraju, w tym także jego serca – Krakowa, z należytą precyzją, faktograficzną uczciwością i odpowiednią dozą czułości. W artystyczny sposób, bez zbędnej publicystyki autor boleśnie portretuje Polaka i krakowianina. W dowcipny sposób komentuje ogólnopolskie i lokalne wydarzenia ostatnich lat. Na kanwie dramatu z ponad 120-letnią tradycją dostrzega wszystko to co w nas wciąż żywe i aktualne. „Weselisko” Maja to głośna spowiedź ze wszystkiego, co nam nadal w duszy gra. I skarga na przewlekłą serc chorobę, która nas dręczy – od zawsze do dziś.

„Weselisko. Od nowa” wzbogacone zostało o zuchwałą „Wielką Improwizację” w wykonaniu kipiącego nienawiścią Gnoma.

Mówią, że mam krótkie nóżki.

Tak??!!! Za to ręce mam długie

I zaraz wszystkich was zgubię!

Zemsta, zemsta, zemsta na ludzi!

Tylko ta żądza do życia mnie budzi!

Zapowiada się iście inteligencka uczta przy dźwiękach disco polo. Jeszcze nikt tak bezlitośnie nie zdiagnozował kondycji polskiego społeczeństwa. Jak przystało na prawdziwe wesele – to narodowe czytanie świętować będziemy w towarzystwie muzyki, tańców, zakąsek i napitków. 

 

W spektaklu wykorzystano także – w przytoczeniach lub parafrazach – fragmenty dzieł: Ignacego Krasickiego, Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Cypriana Kamila Norwida, Aleksandra Fredry, Kazimierza Przerwy-Tetmajera, Juliana Tuwima, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Stanisława Ignacego Witkiewicza, Czesława Miłosza, Witolda Gombrowicza, Zbigniewa Herberta, Janusza Szpotańskiego, Wojciecha Młynarskiego.

Cała ta powaga, przytłaczająca i poniewierająca naszym polskim rozumkiem, przekuta w satyrę, jeszcze dogłębniej wgryza się w rzeczywistość aktualną (…)

Dramat symboliczny ,,Wesele’’, Wyspiański, cała ta powaga, przytłaczająca i poniewierająca naszym polskim rozumkiem, przekuta w satyrę, jeszcze dogłębniej wgryza się w rzeczywistość aktualną, w której przez łzy śmiechu umysły widzów bombardowane są najbardziej ponurymi zjawiskami otaczającej nas polskiej rzeczywistości. 

Bronisław Maj, całymi garściami czerpiąc z dramatu Stanisława Wyspiańskiego, sprytnie przenosi kwestie wypowiadane przez postaci z ,,Wesela’’ w usta innych postaci z ,,Weseliska’’, doprawia je znaczną dozą własnej inwencji twórczej, podaje stan polskiego społeczeństwa zawierający się na środkowoeuropejskim barometrze w obszarze ,,ruja, disco polo i delirium’’. Znane z ,,Wesela’’ dialogi i bon-moty, czy jakbyśmy to dziś określili ,,one-linery’’, występują w zaskakujących połączeniach lub niespodziewanych wariantach (począwszy od zdania ,,Mam do chłopców pociąg duży’’, wypowiadanego przez księdza, aż do ,,Trza być w stringach na weselu’’).

Leon Rychlak – Teatr dla Wszystkich

Świetna inscenizacja, kostiumy i dekoracje sprawiły, że przez cały czas miałam wrażenie, że faktycznie zostałam zaproszone na wesele.

Jako widownia staliśmy się nie tylko obserwatorami, ale też uczestnikami wydarzenia. Świetna inscenizacja, kostiumy i dekoracje sprawiły, że przez cały czas miałam wrażenie, że faktycznie zostałam zaproszone na wesele. Oprócz muzyki disco-polo efekt potęgowały rozstawione obok widowni stoliki, przy których siedzą już „goście weselni” (panowie w garniturach, panie w eleganckich sukienkach i szpilkach), a także przerwa, podczas które wniesione zostały tace z poczęstunkiem (oczywiście typowo weselnym: ciastem, kiełbasą, ogórkiem i wódką) a aktorzy zeszli ze sceny, by w małych grupkach porozmawiać lub zapalić papierosa. 

Justyna Bajorek – Dziennik Teatralny Kraków

Scenariusz: Bronisław Maj

Inscenizacja i reżyseria: Jerzy Zoń 

Scenografia i kostiumy: Joanna Jaśko-Sroka 

Asystentki reżysera, producentki: Agnieszka Skowronek, Urszula Swałtek

Występują: Dominika Bednarczyk, Sławomir Bendykowski, Witold Bereś, Juliusz Chrząstowski, Krzysztof Cybulski, Agnieszka Kijewska, Radosław Krzyżowski, Paulina Lasyk, Grzegorz Łukawski, Bronisław Maj, Beata Malczewska, Krzysztof Materna, Ewa Mitoń, Franciszek Muła, Dariusz Starczewski, Łukasz Szczepanowski, Marcel Wiercichowski, Katarzyna Zawiślak, Marta Zoń

 
[FM_form id="1"]
Skip to content